PAKT Z D I A B Ł E M
Opublikowano 16 września 2022 autor: admin | Kategoria: Artykuły bieżace |

PAKT Z D I A B Ł E M
– Pójdziemy do chińskiej knajpki ?
– Czemu nie …
– Wiem czego ci trzeba.
– Naprawdę ?
– Sexu i …
Stał przede mną olbrzym jak z reklamy filmowej,
z wąsami jak skrzydła ptaków, długimi włosami,
rozpiętej koszuli i w ogromnym kapeluszu jak czerwony namiot.
– Seksu … tak seksu – zamruczałam.
– Masz – powiedział i podał mi haust euforii.
Cudowne odurzenie po kilku pyknięciach rosemarii … i wziął mnie na rozkołysanej ziemi.
Przez żwirowe mielizny pośród skał perlistym szmerem płynął strumień w cudownej dolinie, ptaki fruwały z radosnym świergotem i dźwięczała wokół pieśń przyrody.
– Co to za miejsce?
– Diabelska Dolina. Diabelska ??? Świetny żart…
Wciąż czułam siłę jego ramion i podniecający łoskot przebijający się przez skórę z dzikim pomrukiem. Wbijałam pazury coraz głębiej
w lśniącą czarną skórę, obejmowałam go silniej
i zanurzałam się w nim zupełnie, chłonąc tę dziką męskość. To jakieś szaleństwo – trwa noc
z ” Tysiąca i jednej nocy ” a może jestem
w siódmym niebie?
– Powinnaś o czymś wiedzieć.
– O czym?
– Nie jesteś w drodze do raju, a ja nie jestem aniołem.
– NIE ?
– Jesteśmy w Diabelskiej Dolinie na Via Negativa.
– Droga ciemności. Co z tego?
– Jestem diabłem.
– Mnie to nie przeszkadza.
– Jesteś taka miła… więc idźmy na całość…
Klezmer zagra nam tango śmierci.
– Przystopuj! Trzymaj bon-ton. Interesuje cię darmowe pchanko, seksowne duperele, a ja chciałabym też zaspokoić – no powiedzmy łaknienie duszy. Obiecywałeś…
– Mogę dać ci sławę.
– Niezły bajer mi wciskasz, czy to twoja jakaś nowa sztuczka?
– Nie – zamieszkajmy razem. Dasz mi ciało
i swoją duszę, a ja zorganizuję ci wernisaże, sprzedam obrazy …
– Właśnie tego mi trzeba – pomyślałam, bo już doszłam do przekonania,
że nie umiem malować,
a niepokój estetyczny wyczuwało się na płótnach. Zużywałam farby
i brudziłam płótna nie znajdując inspiracji i natchnienia. Wciąż poszukiwałam swojej drogi wierząc, że stać mnie na więcej. Drażniła mnie moja maniera, wariacje kolorów, ekspresja z wyczuwalnym szyderstwem
z hiperrealistycznej klasyki.
Czasami pocieszałam siebie: przecież kolor był zawsze sposobem przekazywania treści. Twórcy wszelkich dziedzin sztuki chętnie zwracali się w stronę głębokich inspiracji duchowych,
w stronę sfery transcendentalnej
i odmaterializowanych wartości uniwersalnych posługując się kolorem.
– To jak … dogadamy się?
– Bierz co chcesz – odpaliłam! Ale chcę aby ludzie kupowali moje obrazy. Chcę malować… chcę forsy
i sławy … ale nie po śmierci, kapujesz?
– Załatwione!
Otworzyłam niechętnie oczy. Wstałam, rozprostowałam senne ciało, ziewnęłam.
Poruszałam się w zwolnionym tempie.
KAWA – pomyślałam. Muszę się napić kawy. Zaparzę sobie szatana…
I nagle sobie przypomniałam. Cholera, zawarłam pakt z diabłem.
Dla Czytelników Portalu Seniorów www.wmoimobiektywie24.pl
senną relację na zakończenie gorącego lata 2022
przesyła Ella H. z Grupy ART- AMICIS